Archiwum luty 2004


lut 28 2004 Jedno wielkie gówno
Komentarze: 7

Tym jednym wielkim gównem jest moje zycie w które wdepneam 18 lat temu przychodzac na ten swiat. Jak na swoje lata dostalam ostro po dupie i myslalam ze wkoncu i do mnie zycie sie usmiechnelo a tu dupa znowu bol i rozczarowanie. To tak bardzo boli zwlaszcza ze rania nas osoby znajdujace sie blisko nas na ktorych strasznie nam zalezy. Ktos sprawil ze znpwu poczulam sie zle co bylo powodem ? chorobliwa zazdrosc ... czy z tego mozna sie wyleczyc ? kolejne pytania pozostawione bez odpowiedzi ! (Jebac To ! )


amazoncia : :
lut 28 2004 18-scie lat minęlo...
Komentarze: 6

No wiec 18 lat minelo jak jeden dzien, dokladnie bylo to 10 lutego ale niestety nie moglam napisac o tym wczesniej poniewaz znowu zawiodl sprzet. Cholery mozna dostac z tym kompem i internetem jak sie wali to wszystko od razu. No ale trudno wazne ze juz wszystko dziala (narazie). Co do imprezy z 18stki to sie udala nie mozna narzekac dobrze sie bawilismy i bylo ok. Z prezentow jestem zadowolona haha :) wszyscy zyczyli mi powodzenia na nowej drodze zycia a ja mam jedno marzenie zeby to nowe dalsze zycie przezyc z osob ktora kocham . ( 3majcie kciuki). Ok czas zabrac sie do nadrabiania zaleglosci ...

amazoncia : :
lut 08 2004 Impreza ogólnie spoksik
Komentarze: 15

Wrr autobus w ktorym siedzial Lukasz odjechal z przystabku 6 o godzinie 12;00 Teraz znowu czeka mnie troszke samootnosci no ale coz czego nie zrobi sie dla milosci prawda? dlatego wiernie chodz z utesknieniem bede czekala na piatek 13 kiedy moja Myszka odwiedzi mnie ponownie:) W piatek udalismy sie na dlugo oczekiwane polowinki (impreza organizowana z okazi 2 lat nauki i jeszcze 2 do konca :P) Bawilismy sie supcio bylam zaskoczona kuluura panujaca na sali :) troszke sie pojadlo popilo i o 3 zladowalismy na chate zmeczeni ale zadowoleni :) w sobote kolejna impreza tym razem z okazji moich 18stych urodzin. Trzymajcie sie pa

 
amazoncia : :
lut 01 2004 Smutek i placz wypelnia moje serce :-[
Komentarze: 16

Jest mi smutno co nie czesto sie zdaza gdyz do usmiechu potrzeba naprawde niewiele. Jest mi smutno i zle i placze nie dlatego mam jakies humory, tylko dlatego ze czasem wszystko mnie przerasta. Wczoraj klotnia z Lukaszem dzisiaj "szczeniackie" zachowanie mojej siory. Naprawde tak niewiele potrzeba aby zepsuc komus niedziele, mila i rodzinna atmosfere. To przerazajace jak slowa moga zabolec. Byly to slowa skierowane w kierunku mamy od siory ( teraz chcialabym aby nia niebyla). To straszne jaka potrafi byc obojetna w sytuaci kiedy zawsze ma co chce i nie moze nazekac. Jest mi z tym zle ...

amazoncia : :