lut 01 2005

Sesja fotograficzna...


Komentarze: 6

Ferie wkrecaja mi humorka i optymistyczny nastroj na maxa. Dzis rano, skoro swit o 11 (hyhyhy) poszłam do kumpeli... Robiłysmy sesje zdjęciową, Ona pozowała a ja robiłam foty (mmmm). Szybko czas minał. Wróciłam i wpdłam do kuchni żeby zrobić rodzincie cos do zjedzenia. Wczoraj nie zrobiłam więc mama się czepiała, dzis gotowałam dla swiętego spokoju bo nie cierpię gotować (!!). Jeszcze troszQ i przyjedzie Misiu. Będą dwie okazje do swiętowania moje urodzinki... i Walentynki (Łiiiiii) Już się nie mogę doczekać kiedy znowu Go przytulę....

amazoncia : :
03 lutego 2005, 20:36
ohoho :> ja też nienawidzę gotować serio odwraca mnie dosłownie od garów, no to miłego wypoczynku ja mam po feriach już
marikuS
03 lutego 2005, 19:31
a ja bym chciala delikatnie zauwazyc ze zrobilam cala miske faworkow ;p
02 lutego 2005, 16:06
A ja nie umiem gotowac i dobrze mi z tym! :-p Narazie robi to za mnie mama, ale czasem to az sie czepia, ze juz bym sie mogla nauczyc gotowac, bo niektorzy w moim wieku to gotuja lepiej od mojej mamy! :-p haha :] ale ja zlew na to! :-p A ta sesja to jakas rozbierana, ze tak to (mmmm) w tym nawiasie? :PPP haha :] :**
02 lutego 2005, 14:20
wlasnie dlatego nie lubie walentynek. bo nie mam sie do kogo przytulic. zazdroszcze :)
01 lutego 2005, 22:16
mmmm....też bym własnie chciała sie przytulic...
01 lutego 2005, 16:00
Taaa... ja właśnie gotuję.. :/

Dodaj komentarz